Sport

Gdy byłam mała, ważyłam więcej niż moje koleżanki, a na domiar złego byłam od wszystkich dużo wyższa dlatego też z perspektywy czasu jak oglądam zdjęcia to wyglądałam przy nich jak duża okrągła kluska.
Wszystko się zmieniło jak zmieniłam szkołę i zmieniłam otaczających mnie ludzi. To już nie byli co sami co w podstawówce, którzy byli przyzwyczajeni do mojej tuszy, a nowi, patrzący na mnie przez pryzmat właśnie mojego wyglądu. Wszystkie dziewczyny w mojej nowej klasie były szczupłe, przynajmniej na pewno szczuplejsze niż ja i z dnia na dzień zaczęłam się z tym czuć na początku źle, a z każdym kolejnym dniem coraz gorzej. Zmobilizowałam się i postanowiłam, że biorę się za siebie i schudnę. Nie konsultowałam się z żadnym dietetykiem czy trenerem, zdecydowałam się, że zrobię to na własną rękę. I też tak zrobiłam tylko z marnym skutkiem, fakt faktem schudłam, ale za jaką cenę, na początku ograniczyłam jedzenie, aby później z każdym dniem minimalizować go jeszcze bardziej aż została mi jedna kanapka na cały dzień jako posiłek. Byłam śpiąca, zmęczona, miesiączka mi zanikła i przez cały czas chodziłam zła.
W końcu udało mi się wyrwać z tego błędnego koła, bo zaczęło mnie denerwować to, że nie mam na nic siły i że nie mogę zjeść tego na co akurat mam ochotę.
Wróciłam do normalnego jedzenia, eliminując słodycze, tłuste potrawy i zaczęłam amatorsko ćwiczyć. Później to moje amatorskie ćwiczenie w zaciszu domowego pokoju przeistoczyło się w studia o kierunku wychowanie fizyczne. Po zdobyciu magistra z wyżej wymienionego kierunku w dalszym ciągu czułam pewien niedosyt, że to nie jest jeszcze moje apogeum, które chciałam osiągnąć i że jeszcze nie czuję się spełniona.
Przeglądając kiedyś internet znalazłam hasło reklamowe, które przykuło moją uwagę a brzmiało: „Dlaczego warto uprawiać sport”, pod tym był tylko numer telefonu i żadnej dodatkowej informacji. Pomyślałam sobie; „Raz kozie śmierć, dzwonię.” I tak też zrobiłam, jak się okazało były to zapisy na kurs osobistego trenera personalnego i wykwalifikowanego doradcę żywnościowego. Długo się zastanawiałam nad tym, czy się zapisać na te kursy, czy ja tego w ogóle potrzebuje, i czy to jest to co chcę robić w życiu, czemu chcę się poświęcić i tracić czas i zainwestowane pieniądze.
Cały tydzień myślałam i w końcu zadzwoniłam i się zapisałam. Pierwsze zajęcia miały się odbyć za tydzień i pewnie gdybym nie wpłaciła zaliczki to bym tam nie poszła, a tak już było „po ptakach”.
Podczas trwania pierwszych zajęć już wiedziałam, że to jest miejsce, w którym chcę być i do którego dążyłam przez całe moje życie, to był kawałek puzzla, którego brakowało w mojej układance, jaką nazywa się moje życie.
Cały kurs skończyłam celująco, dostałam dyplom i wyróżnienie dla najlepszej kursantki, ale nie to jest najważniejsze, to co zdobyłam najcenniejszego podczas tych wszystkich godzin to moja wiedza, doświadczenie, świadomość swojego ciała i nowe umiejętności oraz chęci do niesienia pomocy i rady takim ludziom, jakim byłam kiedyś ja w młodości.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here