W dawnych czasach kobiety miały na głowie jedynie wychowanie dzieci i dbanie o dom. Dziś świat poszedł do przodu i współczesna kobieta ma sporo więcej na głowie. Kobieta współczesna poświęca się pracy, karierze, ale też równocześnie dba o dom, wychowuje dzieci i jeszcze w tym wszystkim musi znaleźć czas żeby zadbać o urodę. W tym szalonym tempie życia wiele z nas zapomina o rzeczy najważniejszej, jaką jest nasze zdrowie. Kobiety nie wiedzą często nawet jak długo trwa ich cykl miesiączkowy, choć dostępne są bezpłatne aplikacje na smartfona, które mogłyby kontrolować cykl za nie. Czasem jednak zdarzają się sytuacje gdy kobieta zauważa, że nie miała miesiączki już od bardzo dawna i wtedy zadaje sobie pytanie – „dlaczego nie mam okresu?”. Pojawia się wtedy problem, bo przeczuwa ona, ze okres się spóźnia, ale sama nie wie dokładnie ile dni trwa to opóźnienie.
Spóźniający się okres zawsze powinien być powodem do niepokoju. W pierwszej kolejności należy oczywiście wykluczyć ciążę. Wiele współczesnych kobiet stosuje antykoncepcję, w związku z czym ciąża wydaje im się być absurdalną sytuacją i na wstępie wykluczają taką możliwość, bo „przecież się zabezpieczały”. Niestety mało Pań zdaje sobie sprawę, że nie istnieje coś takiego jak w 100% skuteczna metoda antykoncepcji. Jeśli współżyjesz to ryzyko zajścia w ciąże istnieje zawsze i nie ma tu znaczenia czy używacie z partnerem prezerwatyw, masz wkładkę wewnątrzmaciczną czy łykasz pigułki. Współżycie zawsze niesie za sobą ryzyko ciąży, dlatego w przypadku spóźniającego się okresu należy w pierwszej kolejności wykonać test ciążowy. Testy ciążowe kosztują kilka złotych, są dostępne nawet w marketach i mogą wykryć ciążę już po kilku dniach od zapłodnienia. Jeśli test potwierdzi ciążę to musisz wybrać się do ginekologa, który wykona badanie ultrasonograficzne i zleci dalsze badania. Jeśli test wskaże wynik negatywny to prawdopodobnie nie jesteś w ciąży, jednak dla pewności możesz go powtórzyć za kilka dni (o ile nadal nie pojawi się miesiączka), gdyż może okazać się, że pierwszy test był wykonany w zbyt krótkim czasie od ostatniego współżycia. Jeśli kolejny test nadal wyjdzie negatywny to musisz poszukać innej przyczyny spóźniającego się okresu.
Kiedyś sama zadawałam sobie pytanie, dlaczego nie mam okresu. Lekarz zlecił badania tarczycy, krwi i hormonów, jednak wyniki były w normie. Po kilku dniach dostałam miesiączkę i następny cykl był już regularny, dlatego uważam, że takie jednorazowe opóźnienie miesiączki nie powinno być powodem do niepokoju o ile na początku wykluczysz ciążę. Trzeba zdać sobie sprawę, że organizm człowieka jest niezwykle skomplikowaną maszynerią i każdy czynnik może powodować zaburzenie jej działania. Przyczyn zaburzeń miesiączkowania jest cała masa. Brak okresu może oznaczać ciążę, wahania hormonalne, ale może być też przyczyną stresu, niewyspania, przeziębienia, zmiany klimatu czy odchudzania. Jednorazowe zaburzenie cyklu nie powinno rodzić niepokoju, jednak jeśli sytuacja będzie się powtarzać to wskazana jest wizyta u ginekologa.