Mały kotek w domu to puszysty kłębek radości. Zabawa piłeczkami, ganianie za piórkami, wesołe salta i wyścigi… Wybaczamy takiemu maluchowi nawet podartą firankę, podrapany róg kanapy czy strzępki futra na blacie kuchennym. Mruczenie przy drzemce i możliwość przytulenia ciepłego futerka, a często i radosne pomiaukiwanie, gdy wracamy do mieszkania, wynagradza wszelkie drobne niegodności.
O taki skarb trzeba dbać. Nawet jeśli nasz kociak to zwyczajny dachowiec, powinniśmy regularnie odwiedzać weterynarza w celu sprawdzenia jego stanu zdrowia. W pierwszych dniach pobytu zwierzaka w nowym domu trzeba sprawdzić jego ogólne samopoczucie – weterynarz powinien go osłuchać, obejrzeć skórę i sierść, zmierzyć temperaturę i zajrzeć do pyszczka, by zbadać węzły chłonne i uzębienie. Po odrobaczeniu lekarz zwykle wyznacza termin następnej wizyty i pierwszego szczepienia. Warto pamiętać, by nie szczepić i nie odrobaczać zwierzątka jednocześnie.
Kiedy nasz mały przyjaciel będzie nieco starszy, trzeba pomyśleć o kastracji w przypadku kocura i sterylizacji kotki. Sam zabieg jest przeważnie bezpieczny i ma korzystny wpływ na życie i zdrowie zwierzaka. Kocurka powinniśmy obserwować – dobrze zdecydować się na zabieg, zanim zacznie znaczyć teren, a jego mocz zyska nieprzyjemną, intensywną woń. Zwykle ma to miejsce w wieku od 6 do 8 miesięcy, choć według wielu lekarzy, kastracja może być wykonana praktycznie w każdym momencie. Sprawa może nieprzyjemna, ale po krótkim zabiegu i kilkugodzinnym pobycie w klinice będziemy już mogli naszego futrzaka zabrać do domu. Bardzo szybko znów będzie w dobrej formie.
U kocicy zabieg, polegający na chirurgicznym pozbawieniu jej zdolności do rozmnażania, jest nieco bardziej skomplikowany. Sterylizacja jest najmniej kłopotliwa, gdy kotka jest jeszcze młoda – czyli przed pierwszą rują lub wkrótce po niej. Następuje to w większości przypadków w wieku około 9 miesięcy. Weterynarz, który dobrze zna nasze zwierzę, będzie w stanie szybko ocenić dojrzałość płciową i podpowie, kiedy wysterylizować kotkę. Zdecydowanym przeciwwskazaniem do wykonania zabiegu jest okres rui. Wówczas operacja może być niebezpieczna. Na szczęście to przeszkoda chwilowa, a jeśli zajdzie taka konieczność można ruję przerwać podając odpowiednio dobrane leki. Co oczywiste, tego typu zabiegów powinno się dokonywać wyłącznie na zwierzęciu zdrowym. Po operacji kotka będzie musiała przez jakiś czas paradować w plastikowym kołnierzu lub specjalnym kaftaniku, by nie drażnić świeżych szwów.
Jeśli będziemy mieć szczęście i do tego starannie zadbamy o naszego puchatego pupila, być może częstsze wizyty u weterynarza nie będą konieczne. Dlatego warto również dowiedzieć się, jakie pokarmy są najlepsze w przypadku naszego kota i zapewnić zwierzakowi dużo niezbędnego mu ruchu. Zadbane, wysterylizowane zwierzątko będzie cieszyć się dobrym zdrowiem, a znany każdemu z nas wers „Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku” pozostanie tylko fragmentem wierszyka czytanego dziecku na dobranoc. Oczywiście w uroczym towarzystwie mruczącego „sierściucha”…