Kiedy niemowlę siada?

Jako matki prędzej czy później zaczynamy zadawać sobie te pytania, które mają nam pomóc w określeniu prawidłowości rozwoju naszego dziecka. Chcemy się po prostu dowiedzieć, czy jego aktywność i zachowania są właściwe dla jego wieku. Gdyby coś poszło nie tak, mogłybyśmy szybko zareagować i w taki oto sposób, chociażby poprzez wizytę u lekarza, wesprzeć rozwój swojego maluszka. Nierzadko jednak koncentrujemy się na nim za bardzo. Zastanawia nas to, kiedy niemowlę siada, bo gdy słyszymy od swoich koleżanek z pracy, że ich dzieci „to już siadały w wieku czterech miesięcy, a może nawet i wcześniej!”, jesteśmy przerażone tym, że nasza pociecha nie wykazuje się jak na razie nawet najmniejszą chęcią samodzielnego położenia pupci na podłodze. Boimy się czasem, że jest po prostu opóźniona w rozwoju. Że w wyniku jakichś zmian czy czynników genetycznych nie rozwija się tak jak reszta rówieśników i przez to też może mieć większe problemy przyszłości. Chcąc je wykluczyć lub zahamować, zaczynamy wręcz zmuszać swoje dziecko do pewnych aktywności, robiąc mu w taki sposób jeszcze większą krzywdę. Bo gdy maluch będzie na to rzeczywiście gotowy, sam zacznie siadać. Wierzmy lub nie, ale to właśnie mu najbardziej zależy na tym, by stać się przynajmniej częściowo niezależnym od swoich rodziców. Pozycja „na siedząco” wydaje się być dzieciom znacznie bardziej atrakcyjna od zwykłego leżenia. One naprawdę chcą usiąść, by w taki oto sposób jeszcze lepiej zapoznawać się z otaczającym je światem. Prędzej czy później na pewno tak właśnie się stanie.

Swoim ogromnym zapałem i zaangażowaniem w wychowanie dziecka zazwyczaj tworzymy sobie jeszcze więcej problemów. Krzywdzimy maluszka. Zmuszamy go do różnych rzeczy, gdy tylko usłyszymy od kogoś, że w tym wieku to już na pewno powinien on samodzielnie siadać. Nie chcemy przecież, by nasza pociecha odstawała od dzieci w tym samym wieku. Boimy się, że jeśli teraz tak to wygląda, w przyszłości wcale się to nie zmieni, dlatego będzie mieć ona gorsze wyniki w nauce, będzie wolniej przyswajać wiedzę, a nawiązywanie nowych znajomości stanie się dla niej czymś niezwykle trudnym. Dramatyzujemy i wyolbrzymiamy pewne defekty, zamiast skupić się na pozytywnych aspektach pewnych sytuacji. Bo to, że nasza pociecha nie siada jeszcze w wieku, w którym większość dzieci to robi, może mieć swoje dobre strony. Jej ciałko wraz z upływem czasu będzie coraz bardziej gotowe do podejmowania samodzielnych aktywności, dzięki czemu nawet te pierwsze próby siadania mogą okazać się w stu procentach udane i bezpieczne. A zanim nasz malec spróbuje opanować tą zdecydowanie trudną dla niego umiejętność, powinien zająć się praktykowaniem innych aktywności. Najpierw przyjdzie czas na samodzielne podnoszenie główki. Gdy zdoła już utrzymywać ją w stabilnej pozycji, zacznie podnosić się na swoich rączkach, podtrzymując na nich ciężar swojego ciałka. Następnie spróbuje wykonywać swoje pierwsze przewroty, by na samym końcu samodzielnie usiąść. To, kiedy się to stanie, nie zależy od nas.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here